Konflikt zabezpiecza (((Ich))) demokraturę przed jednoczeniem się Polaków. Nadając konfliktowi charakter instytucji (w sensie socjologicznym), spowodowali, że stał się on trwałym elementem ładu społecznego, którym sterują i kontrolują.
Zawsze mnie zastanawia skąd w Europie w 1938r. wzięło się 6 mln Żydów, skoro 3,5 mln Żydów mieszkało w Polsce - w Paradis Judaeorum) - ? Drugie państwo z największą ilością Żydów, IIIRzesza miała ich ok. 0,6 mln - chodzi oczywiście o tych Żydów z holomitu.
Inna ciekawostka:
"Reinhard Heydrich, ośmiu sekretarzy stanu, sześciu ekspertów do spraw policji i bezpieczeństwa oraz dyrektor ministerialny rozmawiali na naradzie o ludobójstwie, eliminowaniu i zagładzie w sposób otwarty. Protokół z narady w willi przy Großer Wannsee został napisany w sposób mniej drastyczny, z użyciem wielu eufemizmów, takich jak "deportacja" bądź "wysiedlenie" dla określenia mordów. Protokolantem był Adolf Eichmann, mianowany wkrótce szefem tej akcji."
I kwestia najważniejsza, dlaczego dokumentacja z konferencji w Wannsee, która jest dowodem na holomit 6 mln Żydów zachowała się w całości, a Generalplan Ost (plan likwidacji Słowian) i jego trzy kopie zostały zniszczone, a to co o nim wiadomo pochodzi z innych dokumentów zawierających fragmenty Generalplan Ost?
Dlaczego Niemcy obawiali się ujawnienia Generalplan Ost, a nie obawiali się ujawnienia dokumentacji z konferencji w Wannsee?
"Pola Nireńska (ur. jako Pola Nirensztajn w 1910 w Warszawie).
Studiowała w Dreźnie, w szkole tańca Mary Wigman[4]. Otrzymała drugą nagrodę na wiedeńskim międzynarodowym Kongresie Tańca - za choreografie „Krzyk” i „Ballada japońska”.
Była laureatką międzynarodowego konkursu tanecznego w Warszawie."
To wszystko w czasie szalejącego w IIIRzeszy, w Austrii, w IIRP, "antysemityzmu" (?).
Możliwe, że nigdy nie dowiemy się jak to naprawdę było z tą eskapadą Karskiego i o nim samym. Ale może warto zastanowić się nad taką opcją, że Karski nigdy nie był w żadnym obozie a swoją wiedzę oparł na opowiadaniach obozowego estońskiego strażnika. Jak sam Karski twierdził udał si do obozu w mundurze takowego strażnika.
Byłoby to logiczne bo nie wystarczy włożyć mundur i udać się do obozu. Trzeba by jeszcze znać masę szczegółów odnośnie funkcjonowania obozu jak i jego procedur kto jest kim itd. Ponadto obóz nie był duży a więc należy przyjąć, że funkcjonariusze tego obozu dobrze znali się z widzenia. Ponadto każdy strażnik obozowy ma przedzielone określone zadania i miejsce wykonywania takowych zadań. Nie można tak po prostu stać i gapić się jak się toczy życie obozowe. Jak w takie sytuacji możliwe było wejście do obozu i obserwacja „na żywo” tego co się tam dzieje? Natomiast możliwym jest dobrowolne lub przymusowe nakłonienie funkcjonariusza obozowego do obszernych zeznań/wywiadu na podstawie których można sporządzić raport. Samo zaistnienie takiego raportu nie stanowi jeszcze dowodu w sprawie nazistowskich obozów i praktyk tam panujących. Należy taki raport jeszcze uwiarygodnić podając, że było się naocznym świadkiem tego co zawiera treść owego raportu.
I żeby nie było że coś kombinuję. Powtarzam, należy taki wariant również wziąć pod uwagę w świetle niezgodności wielu faktów podanych przez Karskiego.
Najdziwniejsze, że zydowscy konspiratorzy- przewodnicy Karskiego nie wiedzieli , że Izbica to obóz" "buforowy" przed Bełżcem
O zyciu i dzialaniu tego obozu w miejscowości Izbica zalożonej i zamieszkalej wyłącznie przez talmudystów (nie było kościola,szabasgoje i urzenicy polscy bardzo nieliczni) wiadomo bardzo dużo z książki Tomasza Blatta "Z popiolów Sobiboru". Ojciec autora był przez folksdojczow informowany o terminie opróżniania obozu i do czasu przywiezienia następnych transportow żydów rodzina Blatta ukrywała się w specjalnej kryjowce. To się powtarzało przez caly czas do likwidacji obozu i Tomasz Blatt wyjechal z rodziną do Sobiboru gdzie w zonderkomandzie żydowskim właśnie zwolniło się kilkadziesiąt miejsc skutkiem fałszywego oskarżenia żydów polskich o planowaniu proby ucieczki przez żydow holenderskich. Cykliczne opróżnianie i napełnianie getta przejciowego w Izbicy musiało być znane wszystkim strażnikom.
Jakich wiele, tworzących hagadę holokaustu. Ostatnie dane - we wszystkich obozach zamordowano nieco ponad 200 tys. żydów. Żadne miliony, żadnych komór gazowych do uśmiercania ludzi ani żadnych pieców krematoryjnych pod względem wydajności bijących na głowę współczesne krematoria do spalania zwłok.
A żoneczka - śliczności. Nic, tylko dzieci nią straszyć.
Rozumiem, to z ówczesnych ziem polskich szaraki się rozbestwiły i zniknęły od kilku do kilkunastu milionów obywateli polskich . Tak jak dzisiaj znika corocznie ok.20 000 ludzi bezpowrotnie , czy jak znikają dzieci adoptowane w Polsce za granicami kraju. I wtedy i dziś nikt nic nie wie.
Oczywiście relacje więźniów są nieistotne, bo z definicji kłamliwe i stanowią dowód spisku holomitu. Już w latach 40-tych!!
Oczywiście różnice między ciężarówką a pikapem są pomijalne jak w krematoriach d; uroczystego spalania trumien z zawartością a piecami do pozbywania się materiału ludzkiego.
Jeśli firma produkująca piece krematoryjne dostarczała tylko te seryjne ,standardowe produkowane jeszcze przed I wojna. TO czemu ludzie z zarządu i biura konstrukcyjnego popełniali samobójstwo?
Nic mi nie wiadomo, na temat szaraków. Była wojna i ludzie umierali nie tylko od kul, ale także z głodu i z powodu chorób zakaźnych.
Wiem także, że słynne komory gazowe do uśmiercania ludzi pobudowano tylko w tych obozach, które zostały wyzwolone przez ZSRR rządzone przez żydów i o dziwo! Od dekad nikt nie wspomina męczeństwa innych narodowości poza żydami.
Gdyby te wiatrem podszyte komory gazowe miały zatruwać setki ludzi w nich zamkniętych, wytrułyby takźe pół obozu, łącznie z dowództwem i obsługą tych komór.
Moźna zagazować człowieka spalinami w samochodzie, ale z pewnością nie moźna setek ludzi w szałasie, aby się przy tym samemu nie zatruć. Komory gazowe musiałby być hermetyczne, a z pewnością nigdy nie były.
Nie ... komory gazowe były i ludzie tam masowo ginęli..
problem jest w ilości ofiar holocaustu.
z 3,5 mln żydów w Polsce Stalin i pakt Ribbentrop Mołotow uratował tak 2,5 mln... bo najwięcej żydów mieszkało na ziemiach zajętych przez Stalina. Ci żydzi mogli zginąć po 1941r o ile nie wyjechali w głąb Rosji..
a masowe wywózki były...
W Polsce podczas okupacji żydzi się masowo ukrywali...na wsiach to ukrywali się po lasach po stodołach u rolników... byli łatwymi ofiarami...doniesień wścibskich sąsiadów..
ale w miastach spolonizowani żydzi mało różnili się od Polaków .. i masowo załatwiali lewe Polskie papiery, zmieniali miejsce zamieszkania i pracę i stawali się Polakami a do tego katolikami.
Niemcy nie byli w stanie ich odróżnić od Polaków.
Tacy żydzi przeżyli wojnę a po wojnie ich zatrzęsienie było w różnych nowo zasiedlanych miejscach w Polsce np w trójmieście na ziemiach odzyskanych...żydzi bali się swoich starych miejsc zamieszkania bo bali się zdemaskowania.
żydów ubyło w statystykach (w spisach ludności) a Polaków przybyło...
żydów którzy zniknęli w dokumentach uznano za ofiary holocaustu
a oni już byli w PRLu Polakami.
PRL nie był rasowy i wszystkich traktował jak Polaków..wszystkich kształcił zatrudniał...a żydzi stworzyli oczywiście swoją mafię...która szybko zdominowała władze PRLu (czasy Stalinowskie).
W Polsce trwała przepychanka o władze między żydami a Polakami (puławianie i moczarowcy ?) Moczar był stroną Polską.
w końcu Gomułka w 1968r odsunął żydów od władzy w Polsce.. dając im zielone paszporty na zachód gdy ktoś chciał.. (przymusu nie było).
Od tego momentu mafia żydowska atakowała PRL wielokrotnie..
1970, 1976, 1980...aż do odsunięcia Polaków od władzy w Polsce przy pomocy KK, i pożytecznych idiotów Solidarności.
Od 89r mamy w Polsce znowu władzę żydowską... co widać gołym okiem w TV.
Żydów w Polsce jest dużo więcej niż się do tego przyznają oficjalnie... stanowią kadry mafii Żydowskiej w Polsce (dzieci żydów którzy oficjalnie zginęli w Holocauście).
Jak widać stał się cud...taki jak z Jezusem ...żydzi zginęli wg oficjalnej wersji historii...ale żyją we wcieleniu "Polaków" katolików...
Nie każdy katolik do żyd ale wielu żydów uciekało w katolicyzm by się bardziej maskować.
Żyjemy w innym etnicznie środowisku niż nam mówią że żyjemy.
Jak pamiętam to w szkole tak z 1/4 klasy to były dzieci żydów..
"Krótko mówiąc, gdyby w tym czasie prowadzono eksterminację żydów w Auschwitz na tak masową skalę, dowództwo ruchu oporu w Polsce z pewnością by tą informację przekazało do swoich zwierzchników w Londynie.."
Tak też się stało. Polski rząd w Londynie poinformował o tym Zachód już w 1941 roku:
Po raz pierwszy cyklon B został użyty jako środek przeciw ludziom w obozie Buchenwald w styczniu lub lutym 1940. Przetestowano go na grupie 250 romskich dzieci pochodzących z Brna[4].
Obozem, w którym użycie cyklonu B było najbardziej rozpowszechnione, był KL Auschwitz. Po raz pierwszy, eksperymentalnie przeciw 600 radzieckim jeńcom wojennym i 250 Polakom, tego środka użyto tam 3 września 1941[...]W 1994 w Instytucie Ekspertyz Sądowych w Krakowie porównano śladowe stężenie cyjanków w próbkach pobranych z powierzchni ścian i sufitów komór gazowych z KL Auschwitz i ścian baraków mieszkalnych. We wszystkich 22 próbkach pobranych z komór gazowych znaleziono ślady cyjanków, natomiast nie znaleziono ich w próbkach pobranych ze ścian baraków mieszkalnych, co dowiodło, że rzeczywiście w komorach gazowych występowało często wysokie stężenie cyjanowodoru[10].
Arjanek
Konflikt zabezpiecza (((Ich))) demokraturę przed jednoczeniem się Polaków. Nadając konfliktowi charakter instytucji (w sensie socjologicznym), spowodowali, że stał się on trwałym elementem ładu społecznego, którym sterują i kontrolują.